Sikora: Chcemy osiągać więcej

Przy okazji wręczenia nagrody dla najlepszej piłkarki Ekstraligi Kobiet Aleksandra Sikora odpowiedziała na kilka pytań. Kapitan reprezentacji Polski w nowym roku stawia sobie ambitne cele. 

 

Polski Związek Piłkarzy: Gratulacje. W plebiscycie PZP zostałaś laureatką dwóch kategorii!
 

Aleksandra Sikora: Dziękuje bardzo! Jestem z tego powodu szczęśliwa. Nic nie motywuje tak do pracy jak tego typu wyróżnienia.
 

W zeszłym roku zostałaś najlepszą obrończynią w plebiscycie PZP, więc teraz doszło coś ekstra. Nie ma lepszej w Ekstralidze!
 

W Ekstralidze jest wiele świetnych piłkarek, które ciężko pracują na sukces całej drużyny. Myślę, że również mogłyby być laureatkami. Mimo wszystko cieszę się, że w tym sezonie to moja osoba została wyróżniona w tym plebiscycie.

 

Z tą najlepszą obrończynią jest pewna nieścisłość… Wszak w Medyku grasz w pomocy. Czujesz się bardziej obrończynią, czy pomocniczką?
 

Moja pozycja jest trochę specyficzna, ponieważ grając na skrzydle staram się skupiać zarówno na ofensywie, jak i defensywie. W reprezentacji mam więcej zadań defensywnych, ale w każdym meczu chcę dać coś od siebie również w ataku. Pozycja pomocniczki mówi sama za siebie, trzeba zrobić wszystko, aby pomóc drużynie w każdej sytuacji. Nie zmienia to jednak faktu, że gra ofensywna sprawia mi większą satysfakcje – to chyba zrozumiałe (śmiech).
 

To był dobry rok, z Medykiem zdobyłaś wszystko co było do zdobycia. Może zabrakło nieco dłuższej gry w Lidze Mistrzyń…
 

To akurat racja. Jeżeli chodzi o osiągnięcia w kraju, to Medyk był najlepszy. Natomiast w Lidze Mistrzyń rzeczywiście chciałoby się zajść dalej. Kto wie, może spotkania z Olympique Lyon na tym poziomie nauczyły nas czegoś i zdobyłyśmy cenne doświadczenie? Nie ma co ukrywać, że nie każdy ma okazję zagrać z tak dobrym zespołem i odczuć to na swojej skórze. Ja osobiście wierzę, że tak jest i dzięki tym spotkaniom jesteśmy silniejsze jako drużyna.
 

Trudno też wyobrazić sobie bez ciebie reprezentację. Czy kadra twoim zdaniem, zrobiła postęp?
 

Miło słyszeć, ale to trener robi selekcję i dobiera sobie odpowiednie osoby. Ja jedynie mogę być zaszczycona, że widzi mnie w tej grupie, bo gra dla reprezentacji to zawsze ogromne wyróżnienie. Uważam, że ciągle idziemy do przodu. Oczywiście nie można tego stwierdzić po jednym dobrym spotkaniu. Myślę, że z każdym meczem jest lepiej, lecz musimy to regularnie potwierdzać osiągając dobre wyniki.
 

Awans na Euro jest realny? Dania jest w naszym zasięgu?
 

Głęboko wierzymy, że właśnie tak będzie. Mamy zgrany i silny zespół. Jestem przekonana, że możemy rozgrywać dobre mecze i osiągać fajne wyniki. Podczas zgrupowań intensywnie pracujemy, a efekty tej pracy musimy udokumentować na boisku.
 

A Medyk? Na etapie 1/16 Ligi Mistrzyń jest już bardzo trudno.
 

W tym roku los nie okazał się dla nas łaskawy, lecz tak jak mówiłam – była to dobra lekcja na przyszłość. Musimy robić wszystko, by zajść dalej w tych elitarnych rozgrywkach. Czas pokaże. My chcemy walczyć o jak najlepsze rezultaty.
 
Jakie są największe bolączki piłkarek w Polsce? Co powinno się jak najszybciej poprawić, czy zreformować?
 

Jeśli chodzi o poprawki i reformy to powiedziane zostało już wiele. My jako piłkarki powinnyśmy skupić się na grze w piłkę. Wszelkie ingerencje na tę chwilę nie mają sensu.
 
Twoje cele na 2016 rok?
 

Życzyłabym sobie, aby ten rok był lepszy od poprzedniego. Niech to będzie powtórka sukcesów na boisku krajowym i lepsze rezultaty w rozgrywkach międzynarodowych – zarówno z klubem jak i w reprezentacji.
 

Rozmawiał: Kacper Zieliński