Piłkarki Medyka POLOmarket Konin powróciły do zajęć po krótkich wakacjach. Dziś podopieczne Romana Jaszczaka trenowały na głównej płycie stadionu przy ul. Podwale w Koninie.
Na pierwszych zajęciach pojawiło się dwanaście zawodniczek. Zabrakło odpoczywających po turnieju finałowym Mistrzostw Polski U19 juniorek oraz piłkarek z Rumunii i Bułgarii. Zarówno Maria Ficzay jak i Radosława Sławczewa i Liliana Kostowa dołączą do drużyny za kilka dni, gdy Medyk zjawi się w bułgarskim Wielkim Tyrnowie na swym pierwszym zgrupowaniu.
W dzisiejszych zajęciach wzięły udział dwie nowe zawodniczki. Pierwsza z nich to powracająca po trzech latach rozbratu z futbolem, była piłkarka Medyka i reprezentantka Polski, Sandra Sałata. Do drużyny mistrzyń Polski dołączy też obecna kadrowiczka, a w minionym sezonie zawodniczka Górnika Łęczna, defensorka Agata Guściora.
– Po trzech tygodniach przerwy, przed nami mikrocykl wprowadzający. Pomału adaptujemy się do wysiłku fizycznego. W tym tygodniu dziewczyny będą trenować dwa razy dziennie. Do południa będziemy pracować nad stabilizacją i ogólną sprawnością, a po południu czekają nas treningi techniczno-taktyczne. W Bułgarii zabierzemy się za naprawdę ciężką pracę. Pierwsze zgrupowanie to dziesięć dni treningu i cztery gry kontrolne z wymagającymi przeciwnikami – powiedział po dzisiejszym treningu Roman Jaszczak.
Lista piłkarek, które pojadą do Bułgarii nie jest jeszcze zamknięta. Decyzję w tej sprawie koniński sztab szkoleniowy podejmie w najbliższych dniach.
– W tym tygodniu popracujemy nad wytrzymałością tlenową. Będziemy też spotykać się na siłowni. Atmosfera w drużynie jest dobra. Dziewczyny odpoczęły i są zmobilizowane do dalszej pracy. Myślę więc, że wszystko idzie w dobrym kierunku – mówi asystentka trenera Jaszczaka, kapitan Medyka, Anna Gawrońska.
Pierwszy szkoleniowiec Medyka POLOmarket zdradził też, że drużyna będzie latem pracowała nad nową taktyką.
– Na pewno nie zrezygnujemy z ustawienia 5-3-2, które przyniosło nam tak rewelacyjny wynik w ekstralidze. Myślimy jednak o kolejnym założeniu taktycznym, które zaprezentujemy w Lidze Mistrzyń, ale to będzie niespodzianka – kwituje Roman Jaszczak.