Pakulska po meczu z Ferencváros

Natalia Pakulska po wczorajszym sparingu z mistrzem Węgier, Ferencváros. – Jesteśmy zadowolone z wyniku oraz z naszej gry.

 

Zmierzyłyśmy się z drużyną, która nie bała się grać piłką. Zawodniczki Ferencváros są dobrze wyszkolone technicznie. Dzięki temu nie stały na swojej połowie, tylko wychodziły dość wysoko i starały się atakować. My to wykorzystałyśmy i przeprowadzałyśmy groźne kontrataki. Wykorzystywałyśmy więc najsilniejszą broń Medyka. Bramki padały po trzech lub czterech podaniach. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu wyglądała naprawdę bardzo dobrze. Jesteśmy zadowolone z wyniku oraz z naszej gry – mówi Pakulska.

 

Pakulska pozytywnie wypowiedziała się też o swoim powrocie na boisko po wakacyjnej przerwie. – Myślę że jak na pierwszy sparing po przerwie, wyglądało to dość dobrze. Oczywiście zdarzało się, że piłka odskoczyła mi od nogi bądź niedokładnie zagrałam, ale sparingi w okresie przygotowawczym są po to, żeby korygować swoje błędy – tłumaczy koninianka.

 

Zdaniem Pakulskiej z dobrej strony podczas sparingu z Ferencváros pokazały się nowe nabytki Medyka POLOmarket – Sandra oraz Agata wkomponowały się bardzo dobrze w drużynę. Może to dlatego, że znamy się od dawna i grałyśmy razem długi czas. Z Sandrą było to kilka lat w klubie, natomiast z Agatą występowałyśmy w kadrze Polski. Jestem przekonana, że dziewczyny staną się ważnymi ogniwami Medyka – mówi Natalia Pakulska.